Przejdź do treści

Bambinio


Data przyjęcia do schroniska: kwiecień 2018 r.
Wiek określony w dniu przyjęcia: ok. 3 lat
Stosunek do ludzi: pozytywny
Stosunek do innych psów: pozytywny

Opiekun: Michalina i Mariola Paczkowska


Kontakt w sprawie adopcji: Karolina (tel. 669 809 565), Sandra (tel. 502 690 314)

Bambinio niestety nie ma wirtualnego opiekuna. Kliknij tutaj, jeżeli chcesz mu pomóc.



Bambinio – mały penerek czy przeuroczy słodziak?

Gdyby doszukiwać się analogii psich stworzeń w ludzkim świecie, to pewnie Bambinio byłby w nim Napoleonem, albo Mahatma Gandhi, czy też może Danny DeVito. I wcale nie mamy tu na myśli tylko niskiego wzrostu tych trzech dżentelmenów, ale również ich osobowości, bo Bambinio to mały piesio z wielką duszą i bogatym charakterem. Ma w sobie z całą pewnością odwagę i charyzmę napoleońską. Nie lubi być zniewolony, dlatego czasem denerwuje się w kojcu, gdy musi oglądać świat zza krat. Wykorzysta najmniejszą szczelinę uchylonej furtki, by poczuć wolność. Ledwie wyrósł od ziemi, ale ma w sobie tyle dumy i rezonu, jakby był co najmniej wielkości i postury bernardyna. Nie przeszkadza mu też niesprawna, usztywniona tylna łapka – efekt jakiegoś starego urazu lub wypadku. Radzi sobie z nią doskonale, jakby była zupełnie zdrowa. Można by rzec, że uczynił z niej swój atut, a sposób, w jaki się z nią porusza, czyni go jeszcze bardziej interesującym.

W kontaktach z innymi pieskami jest raczej pacyfistą i tak, jak Mahatma, wyznaje pokojowe rozwiązywanie konfliktów. Oczywiście nie da sobie wejść na głowę i nie ma natury poddańczej, ale sam raczej nie szuka zaczepki.

Ma w sobie też coś zabawnego – jak DeVito. Gdy wychodzi na spacerek, to kroczy tak pewnie, że chciałoby się przypiąć mu gwiazdę szeryfa i założyć kowbojski kapelusz. Niczym szeryf na Dzikim Zachodzie przemierza pobliskie tereny schroniska. Bystrym spojrzeniem ogarnia wszystko i wszystkich dookoła, jakby czuwał nad właściwym porządkiem. Nie da się przejść obok obojętnie. Usta same składają się do uśmiechu. Nic więc dziwnego, że otrzymał w schronisku różne ksywki: penerek czy ojciec chrzestny. Jego pewność siebie nie ma jednak nic wspólnego z bezczelnością.

Bambinio został znaleziony wiosną 2018 roku na poboczu autostrady. Nie wiemy w jaki sposób na nią trafił, ale sam raczej tam nie przywędrował. Przypuszczalnie nie był na niej długo, bo Państwo, którzy go znaleźli i zabrali, by uchronić przed tragedią, informowali, że biegał jak oszalały i nie chciał dać się złapać. Jakby był w szoku i kogoś szukał. Bronił się przed zabraniem go z tego niebezpiecznego miejsca i nawet próbował kąsać znalazcę. Z całą pewnością kierował nim strach. Nie ma bowiem w Bambinio agresji. W schronisku ma kontakt z dziećmi i chętnie spędza z nimi czas na wybiegu, chociaż nie jest typem wielkiego pieszczocha i przesadnego przytulania raczej nie zaakceptuje. Za to spacery uwielbia i niechętnie wraca do kojca. Jest malutki i ładnie chodzi na smyczy, więc może być towarzyszem wspólnych wędrówek także dla osób starszych.

Bambinio jest młodym pieskiem i dzielnie znosi pobyt w schronisku, choć czasem mamy wrażenie, że po prostu przyjmuje pozę twardziela. Tak naprawdę bardzo tęskni za domem, za rodziną, za swoim legowiskiem i miseczką.

Mamy nadzieję, że ta cudowna mordeczka oczaruje kogoś i niebawem Bambinio będzie mógł zrzucić z siebie zbroję, by po prostu, najzwyczajniej w świecie móc się przytulić do kogoś, kto pokocha go całym sercem i nigdy go już nie opuści.

Warunkiem adopcji jest wypełnienie ankiety przedadopcyjnej oraz wizyta przedadopcyjna!