Dżeki
Całe życie na uwięzi z łatką „agresywnego”…
Data przyjęcia do schroniska: 21-02-2022
Wiek określony (w przybliżeniu) w dniu przyjęcia: 10 lat
Stosunek do ludzi: różny
Stosunek do innych psów: różny
Opiekunką Dżeki’ego jest Katarzyna Zakrocka.
Dodatkowe informacje oraz kontakt w sprawie adopcji: Katarzyna (tel. 507 435 022), Julia (tel. 795 199 431)
Wirtualnymi Psi-jaciółkami Dżekie’ego są Katarzyna Olejniczak i Karolina Kornowska.
Dżeki prosi o szansę..
Dżeki trafił do schroniska w lutym, w wyniku interwencji przeprowadzonej na terenie jednej z podwrzesińskich firm. Został tam porzucony przez byłego pracownika, zamknięty w czymś, co miało przypominać kojec i po prostu tak sobie żył wiele lat, nie obchodząc zbytnio nikogo. Z udzielonych nam informacji wynikało, że pies jest agresywny. Postanowiliśmy wstrzymać się z ogłoszeniem o adopcji, by go poznać.
Przyjazd do schroniska był dla Dżekiego dużym stresem, pierwszy raz znalazł się w otoczeniu wielu psów, z mnogością zapachów, hałasem. Na oszczekiwanie ze strony innych psów nie pozostawał dłużny. Mocno nakręcał się przy wyjściu z kojca, ujadając we wszystkich kierunkach. Na spacer szedł pobudzony, nerwowy.
Szybko okazało się, że Dżeki próbuje radzić sobie z emocjami gryząc bez ostrzeżenia Nie wysyłając uprzednio żadnych sygnałów, nie warcząc, nie dając po sobie poznać, że zaraz zaatakuje. W ten sposób potraktował kilka osób. Każda z tej sytuacji była całkiem inna. Dżeki ewidentnie nie radził sobie z emocjami i zapewne ktoś go nauczył, że ostrzeżenia i warknięcia mu się nie opłacają… Czy ktoś go wcześniej bił za próby okazywania niezadowolenia? Tego nie wiemy.
Tak minęło Dzekiemu pierwszych 40 dni w schronisku, podczas których nie wyrobił sobie najlepszej opinii, a wolontariusze w obawie o swoje zdrowie, omijali go szerokim łukiem. W tym czasie został poddany zabiegowi kastracji oraz obcięto mu dredy – posklejaną, brudną sierść, z którą przyjechał.
Po wspomnianych 40 dniach rozpoczął się nowy etap, czas w którym wiele się zmieniło.
Bowiem my się tak szybko nie poddajemy i próbujemy dojść z Dżekim do porozumienia. Zrozumieć jego zachowanie i pokierować nim tak, by zrozumiał, że opłaca się zaufać człowiekowi. Cały czas budujemy z nim więź i staramy opanowywac emocje, z którymi chłopak coraz lepiej sobie radzi Dżeki na to pozwala i chętnie współpracuje.
Kluczem było wypracowanie z psem pozytywnych metod radzenia sobie z emocjami. Dżeki już wie, że jeśli będzie skakał i próbował podszczypywać dłonie, opiekun będzie stał tak długo, aż on się nie uspokoi. Dżeki do perfekcji opanował zapinanie smyczy, po pierwszej radości z przywitania z opiekunem, grzecznie czeka na pstryknięcie karabińczyka. Wie też, że skakaniem na człowieka nic nie osiągnie.
Na spacerach zachowuje się wzorowo, większość czasu zajęty jest węszeniem, inne psy mija ze względnym spokojem, odszczekuje się tylko wtedy, gdy któryś go zaczepi. W mieście nie reaguje w żaden sposób na rowerzystów, przechodniów, samochody.
Nie ma żadnej motywacji na pracę ze smaczkami. Największą dla niego nagrodą jest kontakt z opiekunem, nadstawia wtedy zadek do podrapania
Przed nami praca z nauką noszenia kagańca, by w przyszłości móc go bez stresu zabrać na badania czy zabiegi pielęgnacyjne. W tej chwili byłoby to ryzykowne.
Z dnia na dzień poznajemy się coraz lepiej. Dżeki zrobił ogromny postęp i od wielu tygodni pozwala ze sobą pracować.
Jakiego domu szukamy dla Dżekiego?
– bez innych zwierząt
– bez dzieci
– świetnie, gdyby nowy opiekun posiadał doświadczenie w pracy z psami reaktywnymi
– konsekwentnego, gotowego do codziennej pracy z psem
Dżeki bezbłędnie reaguje na przywołanie, na wybiegu goni za piłką, przybiega na głaski, z radością rzuca się na plecy i odsłania brzuch, prosząc o drapanko. Wykonuje niektóre komendy. Jest bardzo inteligentny i mocno żałujemy, że dotąd nikt tego nie zauważył.
Socjalizacja przebiega pozytywnie, nowe osoby w swoim zasięgu akceptuje bez problemu.
Wierzymy, że Dżeki trafi jeszcze na swojego człowieka i nie spędzi reszty swojego życia za kratami.
W kontaktach z Dżekim nadal należy być bardzo ostrożnym. Nie pochylać się nad nim, ani nie wykonywać gwałtownych ruchów.
Warunkiem adopcji jest wypełnienie ankiety przedadopcyjnej oraz wizyta przedadopcyjna!